OBLICZA MIŁOŚCI…

OBLICZA MIŁOŚCI…

Autor: Agnieszka Zięba-Wójtowicz
Czyta: Agnieszka Zięba-Wójtowicz​

“Dziecko, które bierze na siebie ciężary rodziców – świadomie lub nieświadomie – pozbawia się doświadczenia bycia obdarowanym, co może spowodować niezdolność do przyjmowania w związkach w dorosłym życiu. Dziecko, które opiekuje się rodzicami, uczy się dawać z siebie zbyt wiele, co owocuje poczuciem wiecznego przytłoczenia w późniejszym życiu. Próbując współdzielić lub wziąć na siebie ciężary rodziców, jesteśmy kolejnym ogniwem w historii rodzinnego cierpienia i blokujemy przepływ siły życiowej zarówno w sobie, jak i w kolejnych pokoleniach.”

Mark Wolynn “Nie zaczęło się od ciebie”

OBLICZA MIŁOŚCI…

Parentyfikacja
Taka sytuacja

Rola wadliwa
Niedoskonała

Która
Na długo zbyt
Została

Tak
Dziecko bierze

Lecz jak
Dziecko
Przetrwac ma

Gdy zasobow
Do przetrwania
Brak?

Jest tylko
Dzieckiem

Tak krótko
Żyje
Na tym świecie

Radzi sobie
Tak jak
Potrafi

Tak jaki
Pomysł ma

A potem
Z tym pomysłem
Dalej w życiu
Trwa

Jako
Priorytetowa
I trwala

Ścieżka
W mózgu dziecka
Się zapisała

I teraz
Kiedy
Jak
I w którym
Momencie

Nie skręcić
Skoro zawsze
Skręcasz w prawo
Na tym zakręcie?

Najpierw jeszcze
Trzeba na pomysł
Wpaść

Że można
Inaczej niż

Nauczyło Cię
Doświadczenie
I historia

I tak
Ten świat

Toczy się
I trwa

A dziecko
Wciąż jest
W nas

Czasami
Okrutnie
Skrzywdzone

Z kamieniami
W plecaku

Smutne
Niewesołe

Czasami
Bezradne

Niekolorowe
Życie
Czarno-białe

Zatrzymane gdzieś
W odległych latach

Kolorowych
Filmów
Nie ma
W takich aparatach…