WINKA WINKA I PECHOWA MANDARYNKA…

WINKA WINKA I PECHOWA MANDARYNKA…

Autor: Agnieszka Zięba-Wójtowicz
Czyta: Agnieszka Zięba-Wójtowicz​

WINKA WINKA
I PECHOWA MANDARYNKA

Przyjąć
Mandarynkę
I powiedzieć
Dziękuję

Kto potrafi?
Kto tak umie?

Jakie to jest
Czasami trudne

Łatwiej jest
Nie dać nic

Bo z dawania
To problem
Tylko może być

Ty chcesz
Dostać
Nie dostajesz

A ten który
Dostaje
Focha
Dostaje

Życie jest
Tajemnicą

Relacje to coś
Niełatwego

A czy Ty
Wiesz że

Za poczęstowanie
Mandarynką
Ktoś może
Wyskoczyć
Z nożem
Na dającego

Bo chciał
Na przykład dostać
Nie mandarynkę
Tylko coś innego

I w tym
Ferworze
Poranić dającego
Nożem

I choć wiesz
Że to
Nie o Tobie
Że to o nim
Opowieść
Jest

To i tak
Przykro tak jakoś
I smutno
Przez moment

I tak myślisz
Sobie

Z kim
Gdzie
Na jakiej drodze
Jest ten
Człowiek
Że snuje
Taką opowieść?

Nie z każdym
Nie zawsze
Ci po drodze

A w finale
Zastanawiasz się

Częstować
Czy samemu
Zjadać?

I wiecie
Jaki morał
Mam?

Trzeba rozpoznać
Do którego
Udaje się
Kraj

Poznać język
Kulturę
I ludzi

I zdecydować też
Czy bywać
W tym kraju
Chcesz

Czy chcesz
Się uczyć
Tej kultury
Tego obcego
Języka

Czy też
Zdrowiej będzie
Unikać

I samemu
Mandarynkę
Zjeść

Za własne zdrowie
Toast wznieść